Witam,
Moja córka ma 13 miesięcy (waży 10 kg). Odkąd zaczęła siedzieć (ok. 6 miesiąc) pociera pupą gdziekolwiek by była : podłoga, wózek, huśtawka.
Ciężko jest ją od tego oderwać.
Proszę nie pisać że to jakiś onanizm dziecięcy, ponieważ widać po jej twarzy że nie sprawia jej żadnej przyjemności. Czasami nawet płacze. Poci się przy tym. Ma czerwoną buzię, ściska rączki, odchyla głowę do tyłu (nie zawsze).
Podejrzewaliśmy na początku grzyby. Zrobiliśmy badanie kału i wyszło candida - średnio liczna. Wprowadziliśmy dietę : zero białego pieczywa, zero słodyczy, zero mleka. Poprawy w zachowaniu córki nie widać.
Byliśmy u lekarza i przepisał Pyranthelum - dawka 2,4mg. Lek podaliśmy w sobotę (10.11.2012) i jak do tej pory nie ma żadnej - nawet najmniejszej - poprawy. Poza lekiem (dla córki, żony i jakimiś lekami dla mnie) wysprzątaliśmy całe mieszkanie.
Dzisiaj podałem jej pół łyżeczki Vernikabon,bo już nie wiem co robić :/
Gdy siedzi stopy ma skierowane do wewnątrz. Wszystko przez te pocieranie. Boję się że jeżeli nic nie zrobimy to będzie miała jakieś problemy z chodzeniem.
Z dodatkowych informacji:
-córka była w szpitalu (odoskrzelowe zapalenie płuc w 5 miesiącu życia). I tutaj podejrzewam że coś złapała. Tylko co ?
-jeszcze nie chodzi. Nawet nie próbuje. Raz tylko udało jej się wstać (oparta o łóżko). Jak się ją postawi to potrafi nawet minutę sama (oparta o coś) ustać.
Jeżeli ktoś się spotkał z podobnym przypadkiem, albo wie co może być przyczyną takiego zachowywania się mojej córki to proszę o informację.
Pozdrawiam.