Mój synek ma poltora roku. Od malego mial problemy ze zdrowiem. Mianowicie jak skonczyl 3 miesiace dostal zapalenia pluc, oskrzeli i ucha. wyladowal w szpitalu. po tygodniu terapi wrocil do domu. wszystko bylo dobrze. skonczyl 5 miesiecy dostal zapalenia pluc i oskrzeli. znowu szpital. miedzy czasie okazalo sie ze ma skaze bialkowa i refluks zolodkowo- przelykowy. skonczyl terapie refluksowa jak mial 6,5 miesiaca. wszystko bylo dobrze. ale krotko. konczac 7 miesiecy dostal zapalenia oskrzeli. potem mial juz tylko co jakies 3-4 miesiace zapalenie gardla i to wszystko. od jakis 3 miesiecy ma infekcje wirusowa z ktora sobie nie moge poradzic. przez pierwsze 2 tygodnie mial przepisana rutinace junior, wapno i eupsorbium do nosa. nie pomoglo. wiec zrobilam tydzien przerwy. w tym czasie sie nasilily objawy wiec znowu lekarz. dziecko jest zdrowe niech pani podaje te leki co ostatnio. sama dolaczylam do nich pulneo. bral to przez jakies 2 tygodnie. pomoglo mu. byl tydzien przerwy i znowu dostal kataru i kaszlu. znowu lekarz. dziecko zdrowe. wiec sama zaczelam dawac syrop z cebuli, witamine c, nasivin do nosa, masc majerankowa ua tak do tej pory a jemu nie przechodzi. co ma jakas przerwe w braniu jakis lekow jest spowrotem to samo. ubieram go cieplo ale nie przegrzewam bo wiem ze to gorsze od wychlodzenia, na dwor wychodzi tylko wtedy gdy jest naprawde cieplo i to tez nie na dlugo. jestem zalamana. nie wiem juz co mam robic. czy eobic jakies dodatkowe badania??