witam wszystkich. mam ogromny problem z moimi pociechami, może któraś z mam też przez to przechodziła i co pomoze:( a mianowice chodzi o kaszel dziecka. córeczka ma 10 mies kiedy miała 3 mies zaczął sie problem pewnego wieczoru zakaszlała jakby bolała ja krtań wiec pojechalismy do szpitala i okazało sie ze zapalenie oskrzeli ale wszystkie wyniki były w normie. ale wyleczyli i był spokój. niestety kaszel wrócił jak mała miałą 6 mies tak samo sie zaczoł kaszlem krtaniowym poszlismy do lekarza gardło czyste i osłuchowo tez ok. ale tu sie zaczoł nawiększy problem kaszel po 4 dniach zamieniła sie w kaszel mokry i tak zaczelismy wedrówkę po lekarzach wyniki w normie, karmiona mlekiem bebiko. w końcu trafilismy znowu do szpitala z silnym płaczem malutkiej jak sie okazało drogi moczowe. przy okazji przy pobycie w szpitalu upierałam sie zeby sprawdzili ten kaszel mimo inhalacji z nedbudu i berodualu oraz antybiotyku wypisali nas do domu z małym kaszlem porannym. po konsultacji alergologicznej okazało sie ze to alergia na kurz sierśc i daktyle. zalecenia zyrtek avamyst do nosa, wit.d 1000j.m. kaszel powraca to jest jak zmora:( martwie sie o tą małą kruszynke, ten kaszel ja męczy najbardziej ja zaśnie. rano ten kaszel jest mokry i wieczorem tez przez dzien prawie nie kaszle. POMOCY!!:(