Przeczytaj komentowany artykuł: Kolorowy i atrakcyjny posiłek dla dziecka

Rysunek na dnie miski to strzał w dziesiątkę! Mój maluch (no już nie taki maluch, 3 lata skończone) dostał w prezencie miseczkę z Zygzakiem. Uwielbiał jeść w niej obiad i zwykle kończył pierwszy (tylko aby szybciej "dokopać" się do Zygzaka; wielki fan Aut), teraz ma z Tomkiem i apetyty coraz bardziej mu rośnie. Zakupiłam mu jeszcze "kuchennych pomocników" ze stylowazastawa.pl. Jest to zestaw akcesoriów kuchennych dla dzieci (np. trzepaczka, szpatułka - wszystko silikonowe) i ja kucharzę w kuchni, ale piekę ciasto to młody zawsze chętnie mi pomaga (i podjada). :)

Ja uważam (a mam) już w tym względzie potrójne doświadczenie, że zamiast tych wszystkich kubków niekapków czy innych "uatreakcyjnieniaczy" jedzenia, jeżeli dziecko jest "niejatkiem" to trzeba go... porządnie przegłodzić (do takiej decyzji izadania najbardziej nadaje sie ojciec). Zapewniam że dziecko szybko zaczyna normalnie jesć kiedy jest naprawdę głodne i widzi że inni jedza a ono nic nie dostaje. Problem niejedzenia po takiej kuracji znika raz na zawsze. No ale cóż niektórzy (szczególnie matki) i tak wolą godzinami gonić z łyżeczką za swoją pociechą blagając by zjadło choć troszeczkę...