Witam, mam 17 - miesiecznego synka. Przez pierwsze 5 miesięcy karmiłam piersią, następnie ze względu na to że mały się nie najadał zaczęłam dokarmiać modyfikowanym. Kiedy już "zjarzył" że pijąc z butelki można wszystko widziec, to już nie chciał "cycusia". Od tej pory byłam zmuszona karmić modyfikowanym. Miałam duży problem z doborem mleka modyfikowanego, ponieważ niemalże po wszystkich "chlustał". Jedynym mlekiem które przystosował był NAN Pro - i to też podawałam. Mały miał rzadkie kupki - niby po mleku tak to jest. Po 6 miesiącu zaczęłam wprowadzać inne pokarmy - adekwatne do jego wieku. Mimo to kupki nadal były rzadkie - nawet bardzo. Spróbowałam podac małemu w wieku 8 miesięcy kaszę mannę na 1,5% mleku krowim odrzucając mleko modyfikowane i wszystkie produkty mające w składzie MM - kupki się trochę poprawiły. Dziś mały ma 17 miesięcy i nadal rano i wieczorem podaje mu kaszę mannę na krowim mleczku i w dzień budyń - też na krowim, poza tym je juz prawie wszystko. Nie mniej jednak problem luźnych kupek pozostał. Nie są one tak jak przy biegunce, mają konsysytencje musztardy, kolor normalny (żóltawy bądź brązowy) i robi ich ok 3-4 dziennie. Zdażyło mu się może z pięć razy zrobić zbitą kupkę ale to raczej za dużo czekolady Czy taka ilość i konsystencja kupek jest normalna czy ja za bardzo panikuję??? (Niania mojego synka zwróciła mi uwagę na to, ze takie kupki i ich ilość nie są normalne) Dodam jeszcze (nie wiem czy to ma znaczenie) mały był szczepiony (poza obowiązkowymi szczepieniamii) na pneumokoki i rotawirusy, ciężko i powoli przechodzi ząbkowanie, rano podaję mu kilka kropel witaminek multicebion a wieczorem tran.
Mały jest baaardzo energiczny, wszędzie go pełno - nie wygląda na chorego, nie zauważyłam żeby np. bolał go brzuszek.