Witam! Jestem mamą prawie 7 miesięcznego ślicznego i dużego Antosia . I chyba zaczynam czuć że mamy problem ..... Rozszerzanie diety rozpoczęliśmy bardzo pomyślnie ..... 5 6 łyżeczek marcheweczki , ziemniaczki deserki i takie tam .... wszystko szło gładko .... ale po jakimś miesiącu wszystko się zmieniło :( Antoś nie chce jeść nic oprócz mleka ( pije ohydne HA bo ma skazę białkową ) a słodkich bananów nie chce . Naciąga mi na wymioty bo nie ukrywam trochę mu wmuszam przez zabawę ..... tych 5 łyżeczek obiadku i deserku mu po prostu wmuszam .... bawimy się i nagle buch do buzi. Potrafi się już zdenerwować i rozpłakać że mu daję obiadek czy deserek . Czy ja dobrze robię ????????????????????? że tak trochę mu wmuszam ?????????????????? Dlaczego tak się stało ???????????? Czy mu to przejdzie ????????????? może ma ktoś z Was wiedzę lub doświadczenie w tej materii .... bo zaczynam się obawiać :( Proszę o pomoc !