Reklama:

Nadpobudliwość psychoruchowa - część 2: postępowanie lecznicze (5)

Forum: Choroby dziecięce

Początkująca
24-03-2005, 21:33:00

Witam,
Hmm, pominięto lub nie zauważyłam problemu zasadniczego, a mianowicie jakie sa źródła tej dolegliwości i jaki wpływ ma dieta i co mogłby opowiedzieć o niej Pan Mendelejew.
Początkująca
24-03-2005, 21:33:00

ARTYKUŁ: Nadpobudliwość psychoruchowa - część 2: postępowanie lecznicze

kliknij tutaj, aby przeczytać komentowany artykuł
Początkująca
27-03-2005, 09:47:00

Uważam za bardzo słuszne uwagi w komentarzu. Omawia się dużo na pewno istotnych spraw a pominięto zupełnie i mnie tez tak wydaje się sprawę podstawową - źródła tej dolegliwości.
Najczęstsze przyczyny:
Problemy ze strony centralnego systemu nerwowego, spożywanie rafinowanego cukru i węglowodanów oraz niektórych środków konserwujących dodawanych do produktów spożywczych.

Inne przyczyny mogą być głębokiego psychicznego pochodzenia jak również lęk, który powoduje niepokój u danej osoby. Także przy dysleksji obserwuje się nadaktywność.

Proponowane leczenie:
Zmniejszenie spożycia rafinowanego cukru i mąki oraz wzmocnienie układu nerwowego poprzez przyjmowanie witamin z grupy B, głównie B1 i B6 ,oraz witaminy C, E i multiminerałów.

Uwaga! Nadakywność może być skutkiem nadczynności tarczycy
Forumowicz
28-03-2005, 17:21:00

Dziękujemy za zainteresowanie naszymi tekstami i uwagi. Proszę wziąć pod uwagę, że aby tekst w internecie był czytany nie może być zbyt długi, więc zawsze istnieje konieczność dokonania wyboru o czym się pisze.

Proszę też zauważyć, że artykuł jest poświęcony konkretnemu zespołowi - ADHD i nie aspiruje do całościowego opisu stresu, lęków i nadpobudliwości "w ogóle" - o tym można napisać całą książkę a i tak zawsze dałoby się znaleźć coś, co zostało pominięte...

P.S.
Mimo wszystko nie sądzę żeby najczęstszą przyczyną zespołu nadpobudliwości z deficytem uwagi (ADHD) było "spożywanie rafinowanego cukru i węglowodanów oraz niektórych środków konserwujących dodawanych do produktów spożywczych [addsig]
Pozdrawiam! <br>Jarosław Kwiecień <br>Śląskie Centrum Pediatrii w Zabrzu
Początkująca
30-03-2005, 16:46:00

Może coś na temat cukru i jego wpływu na nasze zdrowie i tych najmłodzych.
Cukier jest niewątpliwie jedną z najbardziej niebezpiecznych substancji, jakie znajdują się dzisiaj na rynku. Mówimy tutaj o sacharozie: białej, krystalicznej substancji rafinowanej z soku trzciny cukrowej lub buraka, co odziera ją z wszelkich witamin, minerałów, protein, włókien, wody oraz innych synergetyków, czyli substancji wzajemnie wzmacniających swe działanie. Biały cukier jest przemysłowo przetworzonym związkiem chemicznym, a nie naturalnym produktem żywnościowym, nie nadaje się więc do spożycia. Inne cukry: fruktoza (występująca w owocach i miodzie), laktoza (w mleku) i maltoza (w ziarnach zbóż) są substancjami naturalnymi o wartości odżywczej. Surowy cukier, melasa, jest gruboziarnistą, brązową, lepką substancją, która powstaje podczas najzwyklejszego gotowania soku z trzciny cukrowej, i także jest zdrowym produktem spożywczym, jednak na Zachodzie niezwykle trudno dostępnym. Tak zwany cukier brązowy, sprzedawany w supermarketach, nie jest niczym innym jak rafinowanym cukrem białym z niewielką domieszką melasy, nadającej mu smak i kolor. Nie jest to - "zdrowa żywność".
Cukier tłumi działanie układu odpornościowego, zmuszając trzustkę do wydzielania dużych ilości insuliny, która konieczna jest do jego rozłożenia. Insulina pozostaje w krwiobiegu jeszcze długo po rozkładzie cukru, co utrudnia przysadce mózgowej wydzielanie hormonu wzrostu. Hormon ów pełni funkcję głównego regulatora układu odpornościowego, a więc każdego objadającego się codziennie cukrem prędzej czy później czeka ostry niedobór tego hormonu, w konsekwencji zaś obniżenie odporności na skutek nieustannego nadmiaru insuliny we krwi. Rafinowany, biały cukier traktowany jest przez układ odpornościowy jak obce ciało z uwagi na swą nienaturalną strukturę chemiczną oraz obecność przemysłowych zanieczyszczeń powstałych w procesie przetwórczym. Tym samym cukier niepotrzebnie wywołuje reakcje obronne, osłabiając odporność organizmu, jest dla niej jak miecz obosieczny.
Cukier jest głównym winowajcą odpowiedzialnym za wywoływanie wielu chorób i stanów degeneracyjnych. Z łatwością może stać się przyczyną cukrzycy, jest głównym czynnikiem prowokującym kandydozę. Obydwie te przypadłości w zindustrializowanym świecie Zachodu nabierają cech epidemii. Ponieważ cukier jest z odżywczego punktu widzenia "pusty", organizm zmuszony jest przy jego trawieniu "pożyczać" brakujące witaminy i minerały oraz inne substancje synergiczne z własnych narządów i tkanek. Objadanie się cukrem wyczerpuje zapasy odżywcze organizmu. Ostatnio zebrano dowody, że powoduje on próchnicę nie tyle poprzez kontakt z zębem, ile przez wysysanie wapnia od wewnątrz. Cukier ograbia organizm z potasu i magnezu, które są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania serca, z czego wynika, że jest jednym z głównych sprawców chorób tego narządu. Uszczuplenie przez cukier zapasu składników odżywczych może wyzwalać silne łaknienie - organizm chce bowiem uzupełnić swą ograbioną "spiżarnię".
Większość ludzi zjada więcej cukru, niż ich organizm jest w stanie przetworzyć na energię. Wątroba przetwarza wówczas jego nadwyżki na trójglicerydy i odkłada je w postaci tłuszczu albo z produktów ubocznych cukru produkuje osadzający się w żyłach i tętnicach cholesterol. Wynika z tego, że cukier jest głównym sprawcą otyłości i arteriosklerozy.
Cukier także uzależnia. W Sugar Blues William Dufty pisze: "Różnica pomiędzy uzależnieniem od cukru a narkomanią polega w znacznej mierze na stopniu". Nagłe zrezygnowanie z cukru nieodmiennie wywołuje symptomy odwykowe, które zwykliśmy przypisywać odstawieniu narkotyków: zmęczenie, znużenie, depresję, niestałość nastrojów, bóle głowy, kończyn. Uzależniającą naturę cukru odzwierciedla bieżące jego spożycie w USA- średnia wynosi 130 funtów na głowę rocznie, czyli około 1/3 funta dziennie, co można już zakwalifikować jako "nadużywanie substancji". Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, jaką ilość cukru codziennie spożywa, bo ukryty jest w różnych potrawach. Puszka typowego napoju chłodzącego zawiera około dziewięciu łyżeczek rafinowanego, białego cukru.
Spożycie cukru w USA jest tak wielkie, że staje się to przyczyną napięć społecznych wywoływanych przez zgubny wpływ, jaki ma na ludzi cukier. Szczególnie dotyka to dzieci, u których występują coraz ostrzejsze objawy zaburzeń w zachowaniu i obniżenie zdolności uczenia się. Doktor C. Keith Connors z Children's Hospital w Waszyngtonie ustalił, że istnieje "śmiertelny" związek pomiędzy spożyciem cukru wraz z węglowodanami (należą do nich między innymi wszelkiego rodzaju płatki, ciasta i herbatniki) a gwałtownym zachowaniem, nadciśnieniem i trudnościami z nauką. W innych badaniach stwierdzono, że w więzieniach po wyeliminowaniu z więziennej diety cukru i skrobi zmniejsza się liczba aktów gwałtu. Rząd Singapuru zabronił w 1991 roku sprzedaży słodzonych napojów chłodzących w szkołach i ośrodkach młodzieżowych, powołując się na niebezpieczeństwo, jakie ze strony cukru zagraża zdrowiu psychicznemu i fizycznemu dzieci.
Apetyt dzieci na łakocie można z łatwością zaspokoić, przygotowując smakołyki z miodu, melasy i słodu jęczmiennego."

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: