Bardzo proszę o pomoc, bo mi już ręce opadają, nie wiem co mam zrobić. Mała ma 6 miesięcy i od jakiegoś czasu wcale nie chce jeść zupek. Zupy robię sama, brokułową, buraczkową, marchewkową, jarzynową, z cielęciną, z kurczakiem, z kaszką manną, z kleikiem kukurydzianym, z żółtkiem.... i nic... zje pare łyżeczek i w bek...podgrzewam, przelewam do butelki, rozrzedzam, a ona wyje jakbym jej krzywdę robiła.Jutro zamierzam kupić jakiegoś gerberka i jej dać, może to zje, choć broniłam się przed tym rękami i nogami bo nie ufam tym gerberkom. Nie wiem co mam robić. Kaszki smakowe tonami by jadła i deserki niektóre też, ale zup za nic w świecie. Przecież musi jeść coś normalnego, a nie tylko samo mleko i słodkości. Dodam, że karmie mm. Jak zbliża się pora obiadu to aż cała się trzęsę- od ostatniego tygodnia zawsze kończy się to tak samo- daję jej mleko dla świętego spokoju, po godzinnej walce z zupą:( Błagam o radę!! Co mam zrobić żeby zaczęła jeść. Jestem załamana;(