Witam. Prosze o pomoc. Moja roczna corka zle spi w nocy. Jak byla mniejsza (4-5 miesiecy) potrafila przespac ciagiem do 8 h, teraz budzi sie nawet co 20 min. Od poczatku: corka spi z nami w lozku, jest karmiona piersia, je tez sloiczki i kaszki (manna, sinlac i kaszki owocowe z mm) lyzeczka. O piciu samego mleka modyfikowanego z butelki mozna zapomniec. Pije jedynie wode z niekapka. Mm z niekapka nie przeszło. Widze po sobie ze moj pokarm juz sie kończy, chwile possiei sie denerwuje, dlatego chcialabym ja odstawic od piersi zanim mleko calkiem zaginie. Ale wracajac do nieprzespanych nocy.. corka w dzień ma tylko jedna drzemke od 40min do 1,5h. Rano wstaje ok. 8-9, drzemka ok. poludnia. O 19 kasza (sinlac, bo lubi), kapiel, bujanie na rekach i cycus przy dzwieku szumisia lub rzadziej suszarki do włosów i zasypia. Corka usypia tylko przy piersi (inaczej zasnac nie potrafi). Spokojnie spi ok. godziny, pozniej zaczyna sie wiercenie, mruczenie, i wybudzanie (siada, chce chodzic po lozku). Aby zasnela 'zgarniam' ja pod cysia, chwile go pomyka (nie slychac dzwieku polykania) i zasypia. Ale na krotko. Takie pobudki i mykania trwaja do godz. 1-2. Ok. 2 kiedy ciągnie cysia słychać ze je i polyka. Czasem jednak nawet cysio nie pomaga i trzeba ja bujac na rekach i z cysiem w buzi nawet do 1-1,5h. Próbowałam dac smoka zamiast cysia, ale nie daje rady. Jeszcze bardziej się wybudza bo traktuje go jak zabawke. Prosze o pomoc, jak odstawic corke od piersi i sprawic by dobrze spala (czy to z nami czy w swoim łóżeczku) ???