Mój synek kończy jutro 4 miesiące. Jest karmiony piersią. Od 6 tygodnia pojawiły się problemy z brzuszkiem: prężył się, stękał przez sen, bardzo często się wybudzał ze snu. Później pojawiły się zgazowane kupki, silne gazy, śluz w kupie. Przez ostatni miesiąc objawy się nasiliły. Dziecko dużo płacze, jest niespokojne, kupki są zielone i pełne śluzu. Dwa razy zauważyłam ślady krwi w stolcu. Przed każdą kupką najpierw jest płacz. Wydaje mi się, że nie jest to związane z moją dietą, bo bardzo uważam na to, co jem. Wyeliminowałam nabiał i dżemy. Jem gotowanego indyka i czasem schab, rzadko wędliny, masło roślinne, bułki pszenne, makarony, kasze, ryż, napój ryżowy i sojowy, herbatę owocową i kawę inkę oraz marchew, buraki, ziemniaki i cukinię. Jestem zmęczona dietą i tym, że nie wiem co dziecku dolega. Ostatnio spróbowałam podawać Bebilon pepti. Kupki przybrały ładną konsystencję, ale synek nadal płacze przed zrobieniem kupki. Pediatra mówi, że trzeba przeczekać, a ja odchodzę od zmysłów. Nie wiem, czy należy zrobić jakieś badania (mocz i morfologia w normie, dziecko dobrze przybiera). Czy może ktoś jest w stanie coś mi doradzić?