Dzień dobry!
Mam problem z dzieckiem 10 miesięcznym. Pierwsze objawy pojawiły się miesiąc temu. Synek zmaga się z jakąś dolegliwością, której nie możemy zdiagnozować. Byliśmy w dwóch szpitalach dziecięcych. Synek rozwija się prawidłowo, badało go trzech neurologów, trzy razy robione miał badanie EEG, rezonans magnetyczny, usg brzuszka, usg przezciemiaczkowe, 24 godzinna pH metria. Wszystkie te badania nie wykazują niczego nieprawidłowego.
Dziecko zapatruje się w lewo, wstrzymuje chwilę oddech, puszcza i przełyka ślinę. Nie traci świadomości ani przytomności.
Zaczął wymiotować zazwyczaj po mleku, wodzie...pokarmach płynnych. Lekarze zmienili mleko z Nan na nutramigen. Kazali też zagęszczać. Prawdopobnie to refluks, ale... sama juz nie wiem.
Podejrzewano też padaczkę, ale ją wykluczono na podstawie szeregu badań i konsultacji.
Do tego zatwardzenie.
Jakie jeszcze badania mogę zrobić? Do jakiego lekarza iść?
Do momentu aż nie zwymiotuje jest niespokojny, zmaga się z czymś.
Liczę na Waszą pomoc, wsparcie, doświadczenie...