Witam
mój 3,5 letni syn wstał wczoraj rano z zaczerwienioną małżowiną uszną. Myślałam, że może w nocy ugryzł go jakiś komar czy pająk. Posmarowałam fenistilem. Syn nie skarżył się że go to boli. Dzisiaj rano zaczerwienienie objęło większy obszar - praktycznie cała małżowina była mocno czerwona a dodatkowo spuchnięta. Tak, że ucho aż odstawało od głowy. Dziecko nadal nie skarży się na ból tego uszka.
Nie wiem czy to wymaga szybkiej wizyty u lekarza (na dzisiaj już nie miałam szans w naszej przychodni). Szukać kogoś prywatnie? pediatrę? Laryngologa?