Błagam o podpowiedź jak pomóc mojej 5,5miesięcznej córce!!!!!!!!!!
Hania urodziła się w 40 tc, waga 3050g, spadek do 2770g. Ma stwierdzoną alergię na krowie białko, choć objawy są skąpe. Jest karmiona odciąganym moim pokarmem. Próbowałam dawać też sztuczne mleko myśląc, że Hania nie chce mojego mleka z uwagi na smak, ale sztucznego też nie chce pić.
Moja córka od początku jadła niezbyt imponująco, ale przybierała na wadze. Odkąd skończyła 3,5 m-ca sukcesywnie je coraz mniej (obecnie ok. 500ml/dobę), zaś waga wygląda tak :
- po miesiącu 3480 g
- po 2 mcach 4200 g
- po 3 mcach 4680 g
- po 4 mcach 5280 g
- po 5 mcach 5520 g
- ostatnie ważenie dziś 5.01. (czyli ma 5mcy i 3 tygodnie) 5760 g (tydzień temu ważyła tyle samo).
Od początku 5 miesiąca dodajemy jej do mleka fantomalt.
Córka przesypia całe noce (od 21-7), rzadko budzi się o tej 7 z dopominaniem o jedzenie, po prostu budzi się i zaczyna zabawę. W dzień dopomina się o jedzenie rzadko, potrafi wytrzymać i 5-6 godzin bez papu. Łącznie córka śpi ok. 14-16 godz/dobę. Po całej nocy zjada ok. 100ml mleka, potem co 3 godz po ok. 60-90 ml. Do niedawna dojadała poł słoiczka zupy, ale od dwóch tygodni zaciska dziąsła i usta, i o łyżeczce nie ma mowy.
Robiliśmy jej tydzień temu morfologię, bad. og. moczu, posiew kupki i moczu, próby wątrobowe i nerkowe , jonogram wapnia i fosforu oraz hormony tarczycy.
Morfologia - w porządku
bad. og. moczu - pojawił się kwas askorbinowy
posiew moczu - czysto
posiew kupki - candida i klebsiella (ale córka nie ma ani biegunek, ani wymiotów, nigdy nie miała problemów z brzuszkiem, nie ulewa)
tarczyca - ft3, ft4 i tsh - w normie
próby nerkowe - mocznik i kreatynina lekko zaniżone
wapń - przekroczony o 0,02
fosfor - w normie
próby wątrobowe - aspat i alat lekko przekroczone.
Hania nie ma gorączki.
Córkę widziało dwóch pediatrów i obydwoj stwierzdili niezależnie od siebie, że mała jest dobrze rozwinięta, ma prawidłowe odruchy, nie wygląda na dziecko chore. Faktycznie - ładnie śpi, bawi się, gaworzy, obraca na boki i na brzuch, śmieje się, itp. Czasami jednak mam wrażenie, że na niektóre manewry córka nie ma siły, jest za słaba.
Moje pytanie jest takie - czy u tak małego dziecka to niejedzenie może być związane ze sferą psychiki ? Chodzi mi o to czy może mieć jakiś uraz (jest zrażona, bo np. karmilismy ponad miarę) ? A może to po prostu pokazywanie charakterku (no ale tak długo i w takim wieku?) ?
Jakie jeszcze badania moglibyśmy zrobić, żeby wykluczyć, że ten brak apetytu to jakaś choroba ?
A może któreś z w/w badań ma jednak wpływ na apetyt (podwyższomy wapń ? próby wątrobowe? klebsiella ?) ?
Jeżeli córka jest zdrowa, jak twierdzą lekarze, to dlaczego tak mało je i nie przybiera na wadze ? Podobno zdrowe dziecko się nie zagłodzi, nasze temu przeczy :(
Dodam, że i mąż, i ja bylismy w dzieciństwie dużo więksi niż nasza córka. Jedliśmy i przybieralismy dobrze. Zerkałam też na dziąsła Hani czy nie ma objawów ząbkowania, ale dziąsła są twarde, różowe, bez oznak ząbkowania.
Błagam o pomoc, martwię się o skutki jakie może przynieść tak mała ilość zjadanego przez córke pokarmu.