Pani Doktor
Dziękuję za odpowiedź. Niestety tego typu sztuczki(kolorowe i ciekawie podane jedzenie) nie działa na moją córeczkę Wielu produktów spozywczych po prostu nie jada i nie chce spróbować. Ale staram się A wszyscy ciagle się pytają czy ja jej daję do jedzenia...i tu lista. Dlatego troszkę się martwię czy jej organizm dobrze się rozwija mimo braków pewnych składników. Czy powinnam jej podawać witaminy, np vibovit?
Mam jeszcze pytanie odnosnie brzuszka. W miesięczniku(z tego misiąca) "Mamo to ja" przeczytałam opinie lekarza ortopedy, że przy tego typu (dużym brzuszku)postawie wskazana by była gimnastyka korekcyjna, bo taka postawa może doprowadzić do deformacji kręgów. Sama nie wiem.
Pozdrawiam i dziękuję za wyrozumiałość dla moich pytań
Monika

Tak przypominam o sobie

Pozdrawiam
Monika

Witam ponownie!
Jeśli postawa córki Panią niepokoi, to powinien ją obejrzeć ortopeda - czy jest to jeszcze w "normie" dla wieku, czy rzeczywiście tzw. lordoza lędźwiowa jest pogłębiona i wymaga ćwiczeń. Preparaty wielowitaminowe są cennym uzupelnieniem diety niejadka. Są dzieci dość "konserwatywne" w sprawach jedzenia i wprowadzanie wielu produktów napotyka na opory. Z doświadczenia wiem, że próby ich przełamania często są nieskuteczne. Trzeba starać się o zbilansowanie diety na podstaiwe tych produktów, które dziecko lubi lub da się je jakoś "przemycić".[addsig]

Witam

Dziekuję serdecznie za wszystkie odpowiedzi. Życie mamy niejadka to ciagła walka, żeby dziecko coś zjadło i staram się bardzo. Sama byłam kiedyś wielkim niejadkiem...ale w końcu zaczęłam jeść...ale dopiero pod koniec podstawówki, więc jeszcze trochę się namęczę z córeczką

Pozdrawiam
Monika

ARTYKUŁ: Lekarski protest w całym kraju!

kliknij tutaj, aby przeczytać komentowany artykuł

zastanawiam się, kiedy lekarze w Polsce zmądrzeją i zrozumieją, że
wykonują wolny zawód i podziękują państwowemu pasożytowi o nazwie NFZ i przestawią się na świadczenie usług za pieniądze tak jak fryzjer, krawiec i tym podobni a wówczas pacjenci mogą iść do ubezpieczyciela i żądać zwrotu kosztów leczenia i zrobią to o wiele skuteczniej niż my lekarze. Ech ja głupi, ale pomarzyć można

Pani Moniko. Czy po 11 latach jest Pani w stanie powiedzieć jak sytuacja z bladością córki.? Czy doszła Pani do rowiklanianzagafki?