Mój syn cierpi na uporczywe,nawracające bóle brzucha ma 16 lat.Najczęściej dolegliwości pojawiwją sie rano przed wyjściem do szkoły i trwają kilka godzin,towrzyszą im biegunki bywa,ze to pojedyncze incydenty,ale czasem trwa ten stan przez kilka dni i wtedy syn korzysta ze zwolnienia lekarskiego.Leczony jest wtedy jak przy zatruciu pokarmowym:Smecta,no-spa,Lacidofil,po kilku dniach jest poprawa,ale moim zdaniem to nie zatrucie. Doastał też Debridat -w czasie stosowania była poprawa,ale niewiem jak długo można to stosować.dolegliwości w/w
pojawiają się w sytuacjach strsogennych idlatego sądziłam,że mają podłoże
psychiczne,ale bóle zaczęły się pojawiać również w czasie pełnego odprężenia i "luzu".Syn określa ten ból jako "pieczenie w brzuchu" i "czuję jakbym miał pusty brzych" boli w okolicy pępka i poniżej.
Wykonaliśmy bad.kału w kierunku pasożytów-wynik negatywny,
OB-w/n,ASO-w/n,morfologi-prawidłowa w rozmazie jedna wartość podwyższona-pediatra twierdzi,ze wskazywać to mo że na ch.pasożytniczą.Mam wrażenie,że pediatra jest bezradny,a ja boję się każdego kolejnego ranka i z bólem serca patrze jak moje dziecko jest tym umęczone.