Witaminy jest przedawkować bardzo trudno. Dlatego w ulotkach pisza tylko o ew. działaniach niepożądanych a nikt nie wie po jakich dawkach i po jakim czasie stosowania. W odpowiedzi dla filozoficznego (bo nie ma nic wspólnego z rzeczywistością) wywodu z tytułowego posta: ja biorę 10 000 IU witaminy D3 z 200 mcg witaminy K2 i jakoś nie mam objawów zatrucia... A znam osoby biorące po 15 000. Zbadajcie sobie poziom 25 OH D3 i wtedy uzupełniajcie - przy stosowaniu 1000-2000 dziennie nie ma możliwości wyrównania niedoboru. W lato trzeba wziąć pod uwagę jeszcze słońce. Witaminy C biorę 4 g dziennie. Tak 4000 mg. I jakoś nie mam kamieni nerkowych. Robię tak ponad pół roku. Albo pozostaje Wam myśleć że jestem wariat, albo chorować i mieć słabe kości i zęby :) pozdrawiam
Nigdy nie słyszałam, żeby ktokolwiek przedawkował wit. D, a wiele ciekawych informacji na jej temat znajdziecie na http://www.mamaebaby.pl/dlaczego-witamina-d-niezbedna-diecie-dziecka/
Ja i mój mąż regularnie zażywamy witaminę d a od jakiegoś czasu podajemy również synkowi, młody ma dopiero 4 latka, kupiłam mu Meltiki, takie tabletki do ssania waniliowe. Bardzo je lubi, a my jesteśmy spokojni, że będzie rósł zdrowo :)