Nawet połowa światowej populacji do 2050 roku będzie zmagała się z krótkowzrocznością – wadą wzroku, która w skrajnych przypadkach może prowadzić do całkowitej utraty widzenia. Istotne znaczenie mają zatem działania, których celem jest spowolnienie progresji wady na możliwie jak najwcześniejszym etapie rozwoju. Na rynku pojawia się coraz więcej służących temu metod, w tym rozwiązań optycznych w postaci soczewek okularowych. Z badania zrealizowanego przez SW Research wynika jednak, że 30% rodziców dzieci z krótkowzrocznością w wieku 7-15 lat nie stosuje żadnej z nich [1]. Dlaczego? Powody są różne, m.in. co piąty ankietowany nie ma przekonania co do ich skuteczności. Skąd mieć pewność, czy dane rozwiązanie przyniesie efekty, jakie obiecuje?
Reklama: