3 miesięczne niemowlę - problem ze snem i inne
Witam,
zacznę od tego, że nasz synek właśnie skończy 3 miesiące. Od urodzenia można by go zaliczyć do tych dzieci "trudniejszych", bardziej płaczliwych nie śpiących w ogóle w dzień. Poród zakończony cc, 10 na 10 punktów.
Tu zaczynają się problemy. Mały w drugiej dobie dostał antybiotyk i pobyt w szpitalu przeciągnął się do 10 dni. Po wyjściu do domu problemy z jedzeniem, ze spaniem w dzień. Po miesiącu przeszliśmy na butelkę.
Mały wyginał się w połowie butelki, a pod koniec zaczynał płakać. Jeździliśmy po różnych pediatrach otrzymując zagęszczacze do mleka, mleka ar, bebilon pepti. Dopiero gastrolog zlecił nam spróbować z Neocate + konsultacja neurologiczna.
Neurolog stwierdził, ze wszystko jest ok + zlecił badania krwi, EEG, USG przezciemiączkowe, badania wyszły ok.
Zmiana mleka na Neocate w naszym widzeniu spowodowała poprawę w taki sposób, że mały przestał płakać i prężyć się podczas jedzenia (w tym samym czasie zmieniliśmy pozycję karmienia z ręki na leżenie małego plecami na kolanach). Było trochę lepiej, ale mały nadal za dużo w dzień nie spał. W nocy zdarzyło mu się kilka razy przespać od 20:00 do 6:00.
3 tygodnie temu mały dostał kataru, katar utrzymywał się dwa tygodnie. W tym czasie gorzej spał w nocy, zaczął wstawać na pierwsze jedzenie o 4:00. Po 2 tygodniach katar ucichł, ale mały zrobił się dużo bardziej niespokojny niż przed wizytą u gastrologa.
Zrobiliśmy mu badania krwi z crp i ob, badania moczu. Wszystko ok. Ostatecznie wybraliśmy się do pediatry, który stwierdził ostre zapalenie uszu ... (mały nie gorączkował, nie zauważyliśmy nic oprócz częstszego wstawania w nocy, zresztą przed zmianą mleka miał podobnie). Wizyta u laryngologa potwierdziła uszy ...
Hm, chyba rozpisałem w miarę dokładnie jak wygląda sytuacja.
A teraz to co mnie niepokoi...
Mały zasypia o 20:00 do godziny 1:00 ma spokojny sen. Od 1:00 do 3:00 zaczyna się tragedia, rzuca się głową z lewej na prawą i spowrotem (od urodzenia śpi na brzuchu). Wstanie zjeść, odkładamy go i dzieje się to samo do kolejnej pobudki. W tym czasie ma zamknięte oczy...
Kolejna może nie związana z przypadkiem sprawa. Mały ma 3 miesiące a praktycznie nie trzyma sam główki będąc plecami do nas na rękach, opada mu do przodu.
Kilka dni temu byliśmy u fizjoterapeuty i stwierdził, że ma zmniejszone napięcie mięśniowe w niektórych partiach, a w niektórych zwiększone i zlecił ćwieczenia.
Nie wiem czy te wszystkie objawy się jakoś ze sobą kleją, ale nie wiemy już co robić. Za tydzień kolejna wizyta u gastologa, myślimy o ponownym udaniu się do neurologa.
Wydaje nam się, że z każdym dniem jest coraz gorzej :(