Reklama:

Bunt i wielkie problemy naszych maluchów (30)

Forum: Zostałam mamą

Komentatorka
17-05-2012, 09:52:15

Sposoby na atak histerii
Złości się, gdy mu coś nie wychodzi
Kopie z furią klocki, które nie chcą stać grzecznie jeden na drugim, obraża się na układankę, która nie chce się ułożyć.
Dlaczego tak się zachowuje? Dzieci mają niski próg tolerancji na frustrację, ciężko im znieść porażkę. Są mało wytrwałe. Denerwują się, bo nie rozumieją jeszcze, że nie zawsze wystarczy chcieć, by się coś udało.
Co możesz zrobić? Jeśli to możliwe, przytul malucha i pokaż mu, jak może poradzić sobie z problemem („Zobaczmy, czy uda się zbudować wieżę, jak postawimy klocek w ten sposób”). Nie narzucaj mu jednak pomocy, jeśli nie chce z niej skorzystać. Pozwól mu najpierw ochłonąć. Ucz malucha jak można reagować, gdy się coś nie udaje (zamiast się złościć, gdy rozsypuje się wieża, można na przykład mówić: „Upsssssss!”, „Bęc”, „Bum!”). Daj maluchowi dobry przykład: jeśli często się wściekasz, nie pomogą tłumaczenia.
Wrzeszczy, gdy próbujesz posadzić go w foteliku
Krzyczy tak głośno, jakbyś sadzała go na rozżarzonych węglach. W dodatku wije się jak piskorz, zsuwa, ucieka – słowem: robi wszystko, byś nie była w stanie zapiąć pasów bezpieczeństwa. Gdy już ci się uda to zrobić, rozdzierająco płacze i próbuje cię zmusić, byś wzięła go na kolana.
Dlaczego tak się zachowuje? Maluchy nie lubią być unieruchomione nawet przez minutę. Wolałyby brykać po samochodzie niczym wiewiórki. Jednak w tym wypadku nie ma mowy o ustępstwach.
Co możesz zrobić? Musisz być stanowcza. Gdy czujesz, że nie zniesiesz płaczu, wyobraź sobie, co mogłoby się stać, gdybyś uległa smykowi: przy byle gwałtownym hamowaniu wyleciałby z tylnego siedzenia jak z procy! Nigdy nie zgadzaj się na to, by jechał bez fotelika, nawet podczas wjeżdżania do garażu. Bo podczas następnego zapinania pasów będzie protestował jeszcze goręcej. Nigdy nie wypinaj malucha w czasie jazdy. Jeśli musisz to zrobić, zatrzymaj się. Staraj się osłodzić męki dziecka, pokazując mu coś ciekawego za oknem, śpiewając. Gdy mój synek był mały, uwielbiał udawać straż pożarną (wył tak głośno, że uszy cierpły, ale przynajmniej siedział spokojnie). Pomagała także dodatkowa „kierownica”.
[url=http://www.maluchy.pl][img]http://suwaczki.maluchy.pl/li-54756.png[/img][/url] [url=http://www.maluchy.pl][img]http://suwaczki.maluchy.pl/li-54763.png[/img][/url]
Komentatorka
17-05-2012, 09:53:09

Żelazne zasady
Nie ma uniwersalnych sposobów na uspokojenie histeryzującego malca. Każde dziecko jest inne, więc to, co działa w wypadku jednego, może jeszcze bardziej rozzłościć inne. Warto jednak pamiętać, że:
1. Maluchowi nie wolno pozwalać na wszystko, ale też nie ma sensu wszystkiego mu zabraniać.
2. Twoja złość w niczym nie pomoże. Gdy masz ochotę stłuc malca na kwaśne jabłko, weź głęboki oddech i postaraj się go zrozumieć. Jemu też jest źle!
3. Do dziecka trzeba mówić jasno i zwięźle. Proste komunikaty typu: „Nie wolno bić, kopać, krzyczeć” działają skuteczniej niż długie wywody.
4. Lepiej zapobiegać. Staraj się nie dopuszczać do wybuchów złości. Gdy widzisz, że coś się święci, odwróć uwagę malca albo go rozśmiesz. Unikaj kłopotów. Wybieranie się na zakupy w chwili, gdy masz mało czasu, a dziecko jest zmęczone lub rozdrażnione,
to najprostszy przepis na awanturę.
5. Pamiętaj, że najlepsze są pochwała i nagroda. Jeśli na przykład po udanej wizycie w supermarkecie pójdziecie jeszcze obejrzeć wystawę w sklepie zoologicznym albo zrobisz malcowi inną miłą niespodziankę, zrozumie, czego od niego oczekujesz.
[url=http://www.maluchy.pl][img]http://suwaczki.maluchy.pl/li-54756.png[/img][/url] [url=http://www.maluchy.pl][img]http://suwaczki.maluchy.pl/li-54763.png[/img][/url]
gość
17-05-2012, 13:41:36

Iwonka ,ale wiesz ,że jak przyzwyczaimy nasze dzieciaczki do nagród to one stale będą coś chciały.
Ja pamiętam taką sytuację sprzed roku.
Szła mama z 4-letnią córką. Córka zobaczyła dużego misia. Bardzo go chciała.Widać to było . Miała zły w oczach mówiła mamo choć i kup mi go. A matka , mówiła ,że nie ma czasu na kupowanie głupot. Dla mnie to była niewygodna sytuacja , bo widziałam lęk,a zarazem bunt jak ta dziewczynka chciała tego misia.Widocznie szkoda matce 30 złotych na sprawienie radości dziecku.Ja bym kupiła ,ale pod warunkiem szanowania misia i nieodstawiania go w kąt. Może nawet z nim spać. Uczymy wówczas dziecko szacunku oraz odpowiedzialności. Im wcześniej tym lepiej:)
Komentatorka
24-05-2012, 11:48:54

Każde dziecko inaczej się wychowuje.Ale każde ma okres buntu.
Córka miała okres buntu między 2-4 rokiem życia potem się unormowało.Niestety na powrót się zaczęło ale to z kwestii szkoły,koleżanek.Nic jej się nie chce nauka.....ostateczność to odrobienie lekcji i to po ciężkich awanturach.Zrobiła się pyskata,dyskutantka i wymuszacz.Wszystko by chciała co nowe i modne - ale niestety ani nie mamy takich pieniędzy by to kupować ani sobie nie zasłużyła.W szkole awantury z innymi dziećmi -a zwłaszcza z chłopakami ale mam nadzieję że przejdzie jej ta głupawka.
Synek skończył roczek i tez pokazuje już pazurki.Jak coś usilnie chce to potrafi taki cyrk odwalić że głowa mała,ale ja staram się nie zwracać na to uwagi i szybko się uspokaja.To jest najlepsze a jak się na coś uprze to staram się odwrócić jego uwagę.Oczywiście słowo NIE i TAM to jest codzienność.Wszystko chce zobaczyć i pozwiedzać jak każde dziecko.Oduczam go noszenia na rękach bo mam kłopoty z kręgosłupem,a on jest ciężki.Nie raz mam takie bóle na spacerze ale cóż zacisnąć zęby i do przodu.Nie chcę dzieciom psuć zabawy.
Dobre są nagrody dla dziecka-oczywiście wszystko z umiarem,by dziecko nie oczekiwało niespodzianki za wszystkie rzeczy które dobrze wykona,bo później to już tylko będzie wyciągnięta ręka i .........
"co dla mnie masz,co kupiłeś/łaś.....itp
[url=http://www.maluchy.pl][img]http://suwaczki.maluchy.pl/li-54756.png[/img][/url] [url=http://www.maluchy.pl][img]http://suwaczki.maluchy.pl/li-54763.png[/img][/url]
gość
24-05-2012, 19:57:00

Wiesz Agnieszko dużo razy zastanawiałam się nad tym zagadnienia nagradzania kar i nagradzania:)
Liderka opinii
24-05-2012, 20:08:33

są tego pozytywne jak i negatywne strony, ale wydaje mi się że dziecko poprzez karanie wie co dobre a co złe jak i przez nagradzanie, stara się nie robić źle... ale to kwestia decyzji rodziców i ich poglądów, nie powinno się o tym dyskutować :)
Iwka [url=http://slub-wesele.pl/][img]http://s1.suwaczek.com/20110827310120.png[/img][/url]
gość
23-06-2014, 19:43:08

Równiez dorzucę coś od siebie. Mam 2,5latka który jest dzieckiem mocno nadpobudliwym az mam dość. Codziennie na kazdym spacerze ucieka i co najgorsze nigdy nie sprawdza czy ide, a własciwie biegnę za nim. Nie mam juz pomysłów jak go tego oduczyć- stosowałam rozne metody az do kary włacznie i NIC! Ma ktos jakies pomysły- chętnie wyprobuję.
Początkująca
22-07-2015, 09:44:46

Treść zablokowana przez moderatora

Początkujący
18-09-2015, 07:44:41

Treść zablokowana przez moderatora

gość
26-04-2022, 12:35:09

Treść zablokowana przez moderatora

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: