Ja podalam mojemu juz prawie pieciolatkowi pulmicord gdy mial 3,5 roku. Zaczal plakac po czym nastapily dusznosci. Bylam wczesniej u lekarza ale powiedzial ze to tylko przeziebienie. Pojechalismy szybko na pogotowie gdzie lekarka stwierdzila tylko zapalenie pluc. Ja upieralam sie ze to krtan (bo podczas placzu uslyszalam to chcrakterystyczne "szczekanie") W koncu zjechalismy do szpitala gdzie faktycznie potwierdzili krtan. Podano Mu adrenaline i pulnicord. Niby bylo Mu lepiej ale ze i ja zachorowalam to lekarka poradzila abym wziela kilka dawek to mi pomoze. Wzielam i bylo strasznie . Bolala mnie po nim glowa czulam sie ogolnie rozbita i pomyslalam ze On tez moze to odczuwa. Zabralam synka do homeopatki. I po miesiacu podawania kropli i przestrzegania zalecen jak reka odjal. Okazalo sie ,ze syn nie jest alergikiem-gdzie ciagle zapisywano Mu leki na alergie bo kaszel byl nieustajaco. A jego przyczyna byla bardzo smieszna . Mial chore zatoki i nie splywalo z zatok do noska tylko na gardlo i stad ten uporczywy kaszel poranny i czesty w ciagu dnia. Bylam zaskoczona bo rozne opinie slyszalam na temat homeopatii. Byc moze dorosly czlowiek moze sie "zasugerowac" ale dziecko? O ile lzej mi bylo jak wiedzialam ze nie musi przyjmowac tych sterydow. Homeopatia nie wyklucza przyjmowania antybiotykow bo i tak bywalo ze maluch musial przyjac antybiotyk (w przedszkolu to choroba za choroba) ale homeopatia wspierala to leczenie i wlasciwie z przewleklych chorob zrobil sie tydzien chorowania i mogl isc do przedszkola. Jedyny mankament jaki ma homeopatia to -moim zdaniem- czestosc i systematycznosc w podawaniu kropli badz granulek. Zaczelam co pol godziny potem czasy sie wydluzaly w stanach chorobowych nawet w nocy.. Ale temp 39 z kawalkiem pokonalismy bez lekow -takich z apteki. Mialam przygotowany lek na wszelki wypadek jednak sie udalo. Teraz wiem ze temp nie mozna zbijac od razu pomimo ze maluch jeczy bo trzeba dac organizmowi powalczyc. A potem juz jest coraz lepiej. Jest coraz wiekszy i widze ze radzi sobie z chorobami coraz lepiej. Ale sprawdzam w necie jakie leki , co powoduja, jakie sa skutki uboczne i dziwie sie ze lekarze przepisuja dzieciom ktore nie sa alergikami leki na alergie , gdzie kolejni lekarze pisza ,ze bezwzglednie nie mozna. Lacza leki , ktorych (nawet w samych ulotkach jest napisany sklad) nie wolno podawac razem.. I badz tu czlowieku madry.. a przeciez chodzi o nasze ldzieci... Zycze zdrowia i powodzenia w trafieniu na dobrego i madrego lekarza . Mi sie udalo mam wspaniala pediatre i wspaniala homeopatke a dzialajac razem wyciagnely mi dziecko z niemalych opresji. I wiem ze coraz wiecej lekarzy sklania sie ku homeopatii bo wspiera konwencjonalna medycyne i madrze i systematycznie stosowana naprawde pomaga..