Co robić, gdy dziecko izoluje się od rówieśników, czy to jest choroba? Porady psychologa klinicznego.
Spis treści:
- Jak zachęcić dziecko do kontaktu z rówieśnikami?
- Społeczne potrzeby dziecka
- Kiedy brak kontaktu z równieśnikami może być powodem do niepokoju?
Na pewno każdy z nas widział kiedyś taki obrazek – wszystkie dzieci bawią się razem na podwórku czy na przerwie a jedno siedzi samo w kącie – i np. pisze coś na kartce lub czyta książkę. Zachęcane przez nauczyciela, nie korzysta z zaproszenia do grupy. I wcale nie musi być nie lubiane czy nie akceptowane (choć bywa i tak).
Jak zachęcić dziecko do kontaktu z rówieśnikami?
Wielu rodziców takich dzieci zastanawia się wtedy co robić... Czy próbować i wciąż zachęcać do bycia w grupie, kazać chodzić na jakieś dodatkowe zajęcia- byle tylko był z rówieśnikami czy odpuścić i pozwolić mu być odludkiem... Rodzice niepokoją się, że przez odsuwanie się od innych, nie nauczy się jak żyć w grupie, danej społeczności, szkole a potem pracy czy związku partnerskim..
Bardzo ważne, by w takiej sytuacji poobserwować dziecko – dlaczego nie przebywa z rówieśnikami, wtedy kiedy nie musi.
Warto zatem odpowiedzieć sobie na pytania:
- Czy nie jest tak, że jest przez innych odrzucane, wyśmiewane i dlatego ich unika?
- Czy powoduje to nieśmiałość (i tak naprawdę ono chce się bawić i przebywać z innymi, tylko się boi)?
- Czy po prostu ma swoje sprawy, nie interesują go zabawy czy rozmowy rówieśników, ma tzw. „swój świat”?
- Dobrze jest też przypomnieć sobie jacy byliśmy my – rodzice dziecka. Czy nie zachowywaliśmy się w podobny sposób?
- Czy nie unika wszystkich osób (także dorosłych i bliskich)?
Społeczne potrzeby dziecka
Pamiętajmy, że nie każde dziecko (podobnie jak i dorosły) musi mieć takie same społeczne potrzeby, jednakże kiedy w ogóle nie ma kolegów czy koleżanek lub sprawia wrażenie, że inni go w ogóle nie interesują, zaczyna to budzić niepokój.
Warto porozmawiać z dzieckiem dlaczego jego zdaniem tak jest. Może ono rzeczywiście boi się wejść do grupy, zacząć rozmowę z kolegą lub koleżanką. Kiedy o tym wiemy, jesteśmy w stanie pomóc naszemu dziecku np. zapraszając rówieśników do domu czy idąc z synem lub córką na początek zajęć dodatkowych, by czuło się pewniej. Pomocne jest także opracowanie i przećwiczenie konkretnych scenek jak podchodzić do koleżanki lub kolegi. Nieodzowna wydaje się zazwyczaj rozmowa z wychowawczynią lub wychowawcą klasy, którzy mogą pomóc stworzyć bliższe relacje podczas zajęć szkolnych.
Jeśli dziecko jest odrzucane – to mamy wręcz obowiązek pomóc mu w tej trudnej sytuacji. Rozmowa w szkole, podnoszenie poczucia wartości dziecka, ustalenie jak rzeczywiście wyglądają relacje z rówieśnikami są nieodzowne. Warto pomyśleć wtedy o dodatkowych zajęciach w małej grupie, które rozwijałyby pasje naszej córki lub syna oraz pozwoliły zaistnieć wśród innych, nawiązać bliższe relacje. W razie ostrego konfliktu i bardzo obciążającej sytuacji dla dziecka powinno się rozważyć zmianę klasy czy szkoły.
Czasem jednak jest po prostu tak, że dziecko nie ma aż takich potrzeb społecznych jak większość rówieśników, że nie podchodzi do innych na przerwie, bo. np. jest zaczytane w fascynującą książkę, czy zasłuchane w swoja nową mp4-ę, czy ma inne sprawy, które wydają mu się ważniejsze oraz ciekawsze. Nie ma potrzeby, by wciąż dyskutować z rówieśnikami, omawiać coś, zabiegać o ich względy, „błyszczeć w grupie”.
Często jest to pewna forma społecznego dziedzictwa po rodzicach lub też wpływ wychowania (np. syn lub córka nie wychodzili jeszcze na podwórko, podczas gdy większość dzieci z bloku przebywała tam niemal w każdej wolnej chwili, dużo czasu spędzali z rodzicami np. na wspólnych wyjazdach, wycieczkach, nie mając już czasu dla kolegów czy koleżanek).
Kiedy brak kontaktu z równieśnikami może być powodem do niepokoju?
Niepokojące może wydawać się, gdy dziecka w ogóle nie interesują inni ludzie, ma swój świat, swoje pasje ważniejsze od kontaktu z innymi, nawet rodzicami.
Kiedy zatem powinniśmy się martwić tym, że nasze dziecko nie spędza czasu z rówieśnikami?:
- gdy w ogóle ludzie (także z najbliższej rodziny) nie interesują go zbytnio,
- nie ma ani jednego bliskiego kolegi czy koleżanki (o nikim nie mówi po powrocie ze szkoły, z nikim się nie spotyka),
- jest smutne, złe z tego powodu, ze większość czasu spędza samo,
- marzy o przyjaźni, byciu w grupie a nie potrafi tego osiągnąć,
- nie potrafi nawiązać relacji z rówieśnikami, o wszystkich mówi, że są np. dziecinni czy beznadziejni.
Pamiętajmy o tym, że dzieciom, które mają rodzeństwo jest często łatwiej odnaleźć się w grupie niż dzieciom, które są jedynakami. Będąc z bratem lub siostrą przekonały się bowiem na czym polega konflikt, kompromis i inne sposoby oddziaływania mające miejsce w grupie o podobnych cechach. Dziecko spędzające czas z rodzeństwem uczy się swojej roli w grupie kolegów i koleżanek, przez co potem ma już „utorowaną drogę” jak się zachowywać.
Nic na siłę! Zachęcajmy jednakże dziecko do kontaktów innymi (oczywiście nie ciągle i nie za wszelką cenę – w końcu każdy ma prawo do swojej prywatności!). Często dobrze jest pomóc – rozmawiając o własnych kłopotach w dzieciństwie, odtwarzając wcześniej w domu scenki i zachowania w jaki sposób zacząć rozmowę, podejść do konkretnej koleżanki czy kolegi.
Uczmy nasze dziecko także umiejętności dzielenia się z innymi, sztuki kompromisu – cech i zachowań, które są ważne i cenione w grupie rówieśniczej. Na pewno mu się to przyda.