O tym, że pielęgnacja dziecięcej skóry już od dnia narodzin jest wyjątkowo wręcz ważna, nie trzeba najprawdopodobniej przekonywać żadnego świeżo upieczonego rodzica. Jednym z problemów, który dotyczy właśnie skóry i który wzbudza w rodzicach nierzadko duże nawet zaniepokojenie, jest suchość skóry na twarzy dziecka. Oczywiście warto się temu bliżej przyjrzeć, ogólnie jednak rodziców można uspokoić – w większości przypadków problem ten ma całkowicie niegroźne podłoże.

Za suchość skóry na dziecięcej twarzy odpowiadać może fizjologiczne złuszczanie się naskórka, które typowo ma miejsce w ciągu jednego do dwóch tygodni po porodzie. Dzieje się tak z tego powodu, że w czasie ciąży dziecko otoczone jest w matczynym łonie przez płyn owodniowy – w takich warunkach złuszczanie naskórka (które jest naturalnym procesem dotyczącym skóry) raczej nie zachodzi, w związku z czym dochodzi do tego w krótkim czasie od przyjścia na świat.

Przesuszenie skóry u dziecka powiązane bywa z… kąpielami. Otóż u tych dzieci, które kąpane są w bardzo ciepłej wodzie (szczególnie, gdy takie kąpiele trwają przez długi czas), dochodzić może do nadmiernej utraty naturalnej warstwy lipidowej chroniącej skórę i właśnie dlatego widoczna może u nich być suchość skóry twarzy.

Do suchości skóry u dziecka dochodzić może również wtedy, gdy jest ono odwodnione, ale i wtedy, gdy rodzice do pielęgnacji maluszka używają środków zawierających w swoim składzie alkohol. Inną jeszcze możliwą przyczyną takiego problemu jest atopowe zapalenie skóry. Choć zwykle za suchość skóry twarzy dziecka odpowiadają wspomniane wcześniej aspekty, możliwe, że doprowadziła do tego wymieniona wyżej choroba, dlatego przy długim utrzymywaniu się problemu zdecydowanie należy udać się z dzieckiem do lekarza.