Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca karmienie niemowląt tylko piersią do końca szóstego miesiąca życia, a po rozszerzeniu diety, aż do ukończenia dwóch lat lub dłużej. W województwie kujawsko-pomorskim przeprowadzono badanie całej populacji dzieci do 2 roku życia, w ramach regionalnego Programu Promocji Karmienia Piersią i Pokarmem Kobiecym Dzieci.
Dr Urszula Bernatowicz-Łojko, neonatolog z Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. L. Rydygiera w Toruniu oraz konsultant kliniczny Banku Mleka Kobiecego działającego przy tamtejszym szpitalu, przedstawili wyniki badań:
Prawie wszystkie kobiety zaraz po urodzeniu zaczynały karmić piersią, jednak w sytuacji pojawiających się najmniejszych problemów z laktacją, jeszcze w czasie pobytu w szpitalu, kobiety te łatwo uzyskiwały dostęp do sztucznego mleka. Mimo to, prawie 99 proc. matek opuszczając szpital karmiło jeszcze dziecko swoim mlekiem. Jednak już po 2-3 miesiącach zaobserwowaliśmy, że zdecydowany odsetek kobiet zaczyna podawać dziecku sztuczny pokarm. W 3. miesiącu wyłącznie przy piersi pozostaje tylko 32 proc., a do końca szóstego - zaledwie 14 proc. dzieci.
Znacznie trudniejsza sytuacja ma się wśród matek które urodziły wcześniaki. Wśród nich, tylko 60% dzieci karmionych jest w szpitalu wyłącznie mlekiem matki. Dla wcześniaków mleko matki stanowi nie jednokrotnie lek ratujący życie i zdrowie. Mleko matki zawiera przeciwciała IgA chroniące niedojrzały przewód pokarmowy dziecka, w mleku matki zawarte są prostaglandyny, lizozym, interferon i limfocyty B, których najwyższe stężenie zwiera siara. Te biologicznie czynne substancje obronne zabezpieczają noworodka już od pierwszego karmienia przed infekcjami oraz zmniejszają ryzyko alergii. Świadomość matek jest jednak zbyt niska i często przy wypisie dzieci są już dokarmiane pokarmem sztucznym. Niestety, matki wcześniaków często nie mają w szpitalu właściwego wsparcia w postaci sprzętu laktacyjnego i możliwości przechowywania odciągniętego mleka.
Dr Bernatowicz-Łojko mówi: Promocja karmienia mlekiem matki została wprawdzie wpisana do nowego standardu opieki okołoporodowej, ale faktycznie przepisy te są wciąż nierealizowane.
Nadzieję daje opracowanie standardów żywienia wcześniaka, które promują naturalne karmienie i zostały zaakceptowane przez krajowego konsultanta w dziedzinie neonatologii.
Obecnie, przy pierwszych problemach z laktacją, personel szpitala często zaleca kupno mleka modyfikowanego, młoda mama często otrzymuje też wiele „dobrych rad” od jej najbliższych, a także otrzymuje agresywny przekaz medialny na temat mleka modyfikowanego „bardzo zbliżonego do pokarmu matczynego.” Kobiety nie doceniają swojego pokarmu i łatwo poddają się tuż po powrocie ze szpitala do domu. Karmienie piersią daje korzyści dla dziecka, a także dla kobiety, zmniejsza ryzyko raka sutka, jajnika, osteoporozy, cukrzycy, nadciśnienia, anemii, przyspiesza obkurczanie macicy, ułatwia powrót do figury sprzed ciąży, opóźnia powrót płodności po porodzie.
Pojawiła się propozycja kontraktowania przez NFZ porad laktacyjnych. Refundacja takiej porady z pewnością zwiększyłaby odsetek niemowląt żywionych kobiecym mlekiem - mówi dr Aleksandra Wesołowska, prezes Fundacji Bank Mleka Kobiecego.
W dłuższej perspektywie pozwoliłoby to na zmniejszenie kosztów leczenia alergii i infekcji u dzieci, gdyż dzieci karmione mlekiem kobiecym rzadziej chorują.
Nadzieję budzą też banki mleka kobiecego. Kiedy karmienie piersią przez matkę z jakichś względów nie jest możliwe, Światowa Organizacja Zdrowia zaleca podawanie kobiecego mleka z banku. Banki mleka kobiecego w Polsce to jedynie 3 placówki pilotażowe. Główny Inspektorat Sanitarny i zespół ekspertów zamierza wkrótce opracować standardy funkcjonowania banków oraz dystrybucji magazynowanego tam mleka - zaznacza prezes Fundacji Bank Mleka Kobiecego.