Witam wszystkich tu zgromadzonych! Wiem, że pytanie zostało zadane w 2008 roku, ale zgaduje że ktoś tu jeszcze zagląda, żeby podnieść sie na duchu lub udzielić jakiejś rady. Ja styczność z owsikami miałam w wieku 12 lat, aktualnie mam 15 i ani razu od tamtej pory nie zaraziłam sie nimi.
Przede wszystkim nie bójcie sie i POWIEDZCIE RODZICOM! Ja wiem, że to wstydliwie, ale warto powiedzieć szybciej niż zwlekać, bo będzie jeszcze gorzej. Też się wstydziłam, ale zebrałam się w końcu na odwagę i powiedziałam mamie, a ona powiedziała, żebym sie nie martwiła, i że jutro pójdziemy do lekarza. Pamiętajcie, że to jest normalne - nic nie poradzicie, osoby uczęszczające do szkoły/przedszkola lub dorosłe, mające dzieci są bardzo narażone na takie rzeczy, ponieważ dzieci przebywają w skupisku, gdzie podziewa się dużo osób, więc wiadomo, że jak tylko jedna osoba przyniesie - zarażone pół szkoły/przedszkola. No ale dość mojego gadania, bo to takie pieprzenie kotka za pomocą młotka Przede wszystkim - musicie iść do lekarza, bo leki, ktore są skuteczne niestety są na receptę. Ale nie przejmujcie się - nie będzie on grzebał wam w pupie czy coś w tym stylu, zada wam kilka pytań, ewentualnie zleci badanie kału (ale nie zawsze, wystarczy powiedzieć, że macie i koniec, bo nikt nie musi was o tym przekonywać, skoro to wiecie). Lekarz nie gryzie!!! I nie połyka w całości
Najważniejsze są leki, ale nie zapominajmy o diecie! A więc:
Po pierwsze - trzeba ograniczyć (w najgorszym przypadku zrezygnować) słodycze na okres kuracji i mniej wiecej 1/2 tygodnie po. Trudno było mi zrezygnować ze słodyczy, bo bardzo je lubię, ale im szybciej je ograniczyłam tym szybciej mogłam do nich wrócić (u mnie łącznie z kuracją trwało to 3 tygodnie). Pamiętajcie, że tutaj trzeba byc ostrożnym, bo nawet głupia herbata Z CUKREM powoduje lepsze życie dla owsików. Ogranicz słodkie jogurty, chipsy, coca-colę, słodkie napoje typu Tymbark/Hortex etc. i przede wszystkim CZEKOLADĘ. Pamiętaj, że nie można rownież jeść kanapek/naleśników z dżemem lub nutellą, pączków też nie, ani żadnych drożdżówek. Płatki z mlekiem rownież odpadają, no chyba że takie zbożowe, bez miodu czy tam cukru. Wiem, że dla smakoszy słodyczy to brzmi tragicznie, ale uwierzcie mi - z własnego doświadczenia wiem, że to nie takie straszne!
Po drugie - kwaśne rzeczy. Owsiki nie znoszą witaminy C, z racji tego jedz dużo cytrusów (pomarańcze, mandarynki, kiwi, cytryna), ale tez kiszonej kapusty i ogórków! Wiem, że owsiki nie lubią marchewek, jabłek i pestek dyni. Z tym problemu nie miałam, bo bardzo lubie owoce i warzywa, a ziarenka to mogłabym jeść i jeść! pomaga rownież sok z tej kapusty/ogórków.
Po trzecie - CZOSNEK!!! Tego owsiki nienawidzą! Róbcie z czosnkiem co możecie! Jedzcie ząbki czosnku (wiem, że to ohydnie brzmi, ale pomaga!!!), kanapki/pizzę z sosem czosnkowym, sok z czosnku (przepis znajdziecie w internecie) i lewatywę z czosnku (ten sam przepis) wstrzykując ten płyt to odbytu. Ja wiem, że to nie do pomyślenia, ale czosnek to jedna z najlepszych metod!
To chyba tyle, jeżeli chodzi o dietę.
Teraz rzeczy, ktore powinnismy zrobic.
GRUNTOWNE SPRZĄTANIE! To obowiązek! Wypierzcie wszystko, ale w wysokiej temperaturze, a jak nie możecie czegoś wyprać w tak wysokiej temperaturze to dokładnie przeprasujcie! To ważne! Pamiętajcie tez, żeby bieliznę i piżamy wkładać do oddzielnej miski do prania, żeby jaja nie osadzily sie na innych ubraniach. Zmieniajcie dół od piżamy co dwa dni, majtki czyste zakładajcie na wieczór, a po nocy ramo zdejmijcie i załóżcie nowe. Często myjcie ręce, jak tylko chcecie obetnijcie paznokcie, jak macie pluszaki to je rownież oczyścić! Zetrzyjcie porządnie kurze, odkurzcie w każdym możliwym miejscu, jak pisałam, bielizna jak i ręczniki do prania. Dywany najlepiej oddać do pralni, ale nie trzeba. Wyciąganie pościeli na balkon nic nie da, ponieważ niska temperatura nie szkodzi owsikom
Jak macie zwierzęta również je wykąpcie, dajcie im tabletki, ktore MOGĄ wziąć.
Pamiętajcie o higienie - teraz nie ma żartów. Myjcie sie rano i wieczorem, najlepiej przemywajcie odbyt jakimś mydłem. Często myjcie ręce, codziennie, albo nawet 2 razy dziennie zmieniajcie bieliznę (chodzi o majty), zmieniajcie co 2-3 dni dół od piżam. Rownież co 2-3 dni zmieniajcie ręcznik i ten, którym sie wycieracie, i ten, którym wycieracie ręce. Zmieńcie tez pościel co 3-4 dni.
I ogólnie nie lekceważcie tego!
Pamiętajcie tez, żeby sie za nic w świecie nie drapać i nie grzebać. Niektórzy piszą "to weź palca i wydłub je sobie", BZDURA!!! Nie dotykajcie ich najlepiej, a jak juz musicie sie podrapać to potem koniecznie umyjcie porządnie ręce!
To chyba tyle, wiem że to wykańczające, ale w końcu możecie spokojnie usiąść na odrobaczonej kanapie i powiedzieć "Jestem zwycięzcą, wygrałam z tymi potworami"!
Życzę oczywiście jak najszybszego wyzbycia sie tego świństwa i cierpliwości do walki z nimi! Pozdro, Ewelaa!
PS. Dodam, że u mnie kuracja trwała miesiąc, a po 2 tygodniach nie czułam juz swędzenia