Niezależnie od kręgu kulturowego i miejsca świata, istnienie kołysanek i zjawisko matek śpiewających swoim dzieciom wydają się być czymś naturalnym. Dzieje się tak od tysięcy lat i uzdolnienia muzyczne matek na dobrą sprawę nie odgrywają zasadniczej roli. Z czego to wynika i czemu ma służyć? W gruncie rzeczy odpowiedź na to pytanie wcale nie jest prosta, ale spróbowała jej udzielić badaczka Shannon de l'Etoile z Uniwersytetu w Miami.
Choć wpływ muzyki na ludzki mózg wciąż nie jest sprawą w pełni zbadaną, to wiadomo, że szczególnie dzieci przyswajają muzykę w zaskakująco pozytywny sposób. Wiadomo także, że sposób w jaki matki śpiewają swoim dzieciom zasadniczo rózni się od innego rodzaju śpiewu – kobiety które śpiewają swojemu potomstwu odpowiednio modulują głos, by nadać mu wyższe tony, jak również przeciągają samogłoski.
Aby przebadać to zjawisko, badaczka filmowała 70 dzieci podczas uczestniczenia w następujących czynnościach:
- słuchania określonej piosenki śpiewanej przez matkę,
- słuchania określonej piosenki śpiewanej przez obcą osobę,
- słuchania matki śpiewającej wybranej przez siebie piosenki,
- słuchania matki czytającej książkę,
- obserwowania matki bawiącej się zabawką,
- słuchania wspólnie z matką nagrania muzycznego.
Okazało się, że śpiewanie okazało się równie efektywne w przyciąganiu uwagi dziecka co czytanie książki i bawienie się zabawką. Co więcej, skupiało uwagę znacznie lepiej niż wspólne słuchanie muzyki. Śpiew podtrzymywał także matczyną czujność na wysokim poziomie. Jeżeli dziecko było zainteresowane słuchaniem jej piosenki, to jego uwaga wpływała na modulowanie tempa i wysokości głosu, czyli reasumując – kołysanka stała się sposobem na utrzymanie pewnej relacji z dzieckiem.
Kobiety, które doświadcają depresji poporodowej, śpiewają w znacznie mniej emocjonalny sposób, z mniejszą modulacją głosu i wrażliwością na kontakt z dzieckiem, choć jednocześnie obie strony wciąż mogą zyskać w tym układzie – dziecko otrzymuje bodziec, który pozwala mu skupić uwagę, z kolei matka może uczyć się odchodzić od negatywnych emocji związanych z depresją.
Badaczka podkreśla, że tak naprawdę na całym świecie dziecięce piosenki są podobne i nie muszą być idealne czy brzmieć profesjonalnie, gdyż ich głównym celem jest po prostu komunikacja i wzajemna interakcja.