Wirus grypy w tym roku nie daje za wygraną. Pierwsze przypadki grypy H3N2 odnotowano w Australii, teraz szczep tej choroby dotarł do Europy. W Irlandii, w Wielkiej Brytanii i we Włoszech odnotowano już przypadki śmiertelnych zachorowań. Również w USA sytuacja nie wygląda dobrze - odnotowano tam 13 przypadków śmiertelnych wśród dzieci.
Australijska grypa (Aussie flu) jest szczepem wirusa grypy H3N2. Na ten rodzaj grypy podczas obecnego sezonu jesienno-zimowego zachorowało 170 tysięcy osób w Australii, a ponad 300 zmarło.
Ból głowy to tylko jeden z objawów choroby, ale wszystkie symptomy pojawiają się bardzo szybko i mogą obejmować nagłą gorączkę oraz suchy i duszący kaszel.
Ponad dwa tygodnie temu w Irlandii odnotowano pierwszy przypadek śmiertelny, a na początku poprzedniego tygodnia wirus został potwierdzony we wszystkich regionach w Wielkiej Brytanii. We Włoszech tegoroczna grypa jest najcięższa od 2004 roku. Zanotowano tam już 30 zgonów i 140 ciężkich przypadków.
Wirus H3N2 występuje w dwóch typach: A i B. Obecnie w Wielkiej Brytanii występuje typ A wspomnianego wirusa, a odmiana ta jest taka sama jak ta, która w poprzednim roku zaatakowała Australię.
Lekarze twierdzą, że H3N2 stanowi największe zagrożenie dla osób starszych (po 65. roku życia) oraz dzieci, ale wszyscy powinni bacznie obserwować swoje objawy.
Eksperci ostrzegają, że również szczep wirusa grypy H1N1 (francuska grypa) może wkrótce zaatakować Wielką Brytanię. W tym tygodniu została również odnotowana japońska grypa w Greater Manchester.
Przed najbliższymi wyjazdami zagranicznymi warto zaszczepić się przeciw grypie. Szczepionki nie dają 100% gwarancji na jej uniknięcie, ale w znacznym stopniu zapobiegają powikłaniom związanym z chorobą.